Obrączka do szufladki
Kobiety rzadko miewają problem z noszeniem obrączki. Większość z nich nosiła już wcześniej pierścionki (chociażby zaręczynowy) i jest obyta z biżuterią. Przyzwyczajenie się do nowego pierścionka to dla nich kwestia paru dni. W niektórych sytuacjach panie celowo ściągają jednak obrączkę. Niektórym przeszkadza w pracy i podczas uprawiania sportu.
Wiele pań odkłada obrączkę do puzderka na okres ciąży, kiedy ciało puchnie. Są to zrozumiałe powody. Podobnie zresztą panowie zdejmują pierścionek, gdy przeszkadza im w wykonywaniu pracy i ćwiczeń fizycznych – może się wówczas zniszczyć, a czasem nawet stanowi niebezpieczeństwo.
Wierność i wygoda
Nie licząc uzasadnionych okoliczności, panowie którzy ledwo co zeszli ze ślubnego kobierca, o wiele częściej niż kobiety chowają obrączkę do kieszeni. Najczęściej tłumaczą się niewygodą – pierścionek ich uwiera, gniecie, ociera, nie mogą się do niego przyzwyczaić.
Zamiast próbować, zostawiają więc obrączkę w domu, czym niejednokrotnie sprawiają przykrość swoim żonom. Umówmy się przecież – próba pokonania tak niewielkiego dyskomfortu to chyba poświęcenie, na które stać każdego mężczyznę.
Jak przywyknąć do obrączki?
Z noszeniem pierścionka jest jak z noszeniem zegarka – to kwestia przyzwyczajenia. Na początku wystarczy nie zdejmować jej w ciągu dnia (jeśli mamy taką możliwość), a po pewnym czasie zupełnie przestanie nam wadzić. O ile w uzasadnionych przypadkach żona nie powinna suszyć mężowi głowy o brak obrączki na palcu, o tyle ma prawo domagać się jej założenia podczas wspólnego spędzania czasu lub kiedy mąż wychodzi z kolegami.
Kwestie obrączek warto przedyskutować już przed ślubem. M.in. po to, by upewnić się, że pierścionki mają właściwe rozmiary. Za małe lub za duże rzeczywiście będą niewygodne. Poza tym może się okazać, że narzeczona także podchodzi sceptycznie do noszenia obrączki i schowa swoją do pudełka razem z pierścionkiem męża.
Komentarze