Pod pewnymi warunkami wesele z dzieckiem może być doskonałą zabawą, a dla malucha i dla szczególnie starszych członków rodziny to ważne, by było ono w kręgu rodzinnym podczas tak istotnej uroczystości. Tak więc stopień pokrewieństwa z młodymi i większością gości też może być istotny przy dokonywaniu wyboru – zabierać brzdąca czy nie? Czasem tego wyboru nie ma, np. wtedy, gdy karmimy dziecko piersią. Mission impossible? Niekoniecznie.
Dodatkowa opieka
Gwarancją udanej zabawy dla rodziców może być zorganizowanie opieki podczas imprezy. Dla starszych dzieci może to być animatorka lub animator, który po prostu będzie się nimi zajmował przez czas trwania wesela i organizował dodatkowe zabawy, konkursy. Dobrze, jeśli w sali jest osobne miejsce, gdzie można też odpocząć, na przykład porysować z dziećmi, zagrać w planszówki.
Dla maluszków najlepszą opcją będzie albo babcia, która po prostu wcześniej skończy zabawę i odłoży wnuka spać, albo wynajęta wcześniej opiekunka hotelowa. W tej drugiej opcji warto, by dziecko mogło nieco lepiej poznać tę osobę. Dobrym pomysłem jest przyjazd dzień wcześniej i zrobienie „próby generalnej”, np. wieczorem przed weselem. Inaczej niestety będziemy bawili się osobno – trochę mama, trochę tata, co już nie jest takie atrakcyjne.
Z dzieckiem czy bez?
W przypadku małych dzieci, odpowiedź wydaje się być jednoznaczna. Poza nielicznymi wyjątkami malutkich imprezowiczów, którym nic nie przeszkadza, dla większości dzieci do 3 lat taka impreza to więcej stresu niż przyjemności. Głośna muzyka, bardzo wiele obcych twarzy, nowe miejsce - to wszystko może spowodować, że maluch będzie marudził i uniemożliwi nam zabawę. Jeśli możemy, lepiej zostawić go pod opieką babci czy stałej opiekunki. Natomiast jeśli nie mamy takiej możliwości i jesteśmy gotowi dzielić się ze współmałżonkiem opieką nad maluchem, pamiętajmy o zabraniu wszystkich niezbędnych rzeczy, takich jak: zapasowe komplety ubrań dla malucha, pieluchy, laktator czy bielizna i ubrania dla mamy.
Starszaki na weselu już zwykle bawią się doskonale. Jeśli nie ma animatora, bez problemu znajdziemy mu sami zajęcie, wykorzystując kolorowe balony czy po prostu wspólnie tańcząc.
Komentarze