Delikatnie i z klasą
W tegorocznych trendach ślubnych przeważają propozycje neutralnego makijażu, który ma za zadanie jedynie kamuflować niedoskonałości cery i ją odświeżyć. Makijaż w stylu „no make-up” nie jest jednak równoznaczny z tym, że musisz ograniczyć się do podkładu i błyszczyka. Jest to pełny makijaż na ślub, zawierający całe spektrum kosmetyków kolorowych, tyle że w łagodnej, naturalnej wersji bez eksperymentów. Aby osiągnąć efekt „bez makijażu” sięgnij po:
- róż w naturalnym odcieniu Twoich rumieńców,
- delikatny bronzer do konturowania,
- beżowe i cieliste cienie,
- miękką kredkę, którą rozetrzesz przy linii rzęs,
- czarny tusz,
- jasno różową pomadkę.
Rozświetlenie tu i tam
Wiosną oraz latem często sięgamy po podkłady rozświetlające, które odświeżają i rozpromieniają cerę. Takie kosmetyki nie są jednak dla każdego. Skóra tłusta i mieszana może się po nich jeszcze bardziej świecić, a z pewnością nie o ten rodzaj blasku chodzi w dniu Twojego ślubu. Ważne więc, aby podkład dobrać do typu cery i dobrze przykryć nim wszystkie niedoskonałości, na przykład nadmierne błyszczenie, wypryski i zaczerwienienia. Rozświetlenie można z kolei zastosować z umiarem, skupiając się na pojedynczych punktach na twarzy. Odrobinę rozświetlacza nałóż na kości policzkowe i ozdób nim wewnętrzne kąciki oczu. Co dalej?
W 2017 roku modne są również rozświetlone, a wręcz roziskrzone powieki. Wiosną i latem powinny pozostać w wersji light – podkreślone jedynie połyskującym cieniem w kremie, zwłaszcza upodobałaś sobie trend „no make-up”. Natomiast w sezonie jesień/zima możemy pozwolić sobie na coś cięższego, np. brokat w połączeniu z klasycznym smoky eyes.
Kosmetyki do zadań specjalnych
Nawet, jeśli na co dzień ich nie używasz, bo są zbyt obciążające dla cery, to makijaż na wesele powinien je uwzględniać. Mowa oczywiście o kosmetykach utrwalających makijaż, takich jak baza pod podkład czy fixer. Bazy pod podkład pięknie wygładzają cerę, wyrównują jej koloryt, no i sprawiają, że nakładane w dalszej kolejności kosmetyki kolorowe zdecydowanie dłużej się trzymają. Niestety, baza ze względu na swój skład może zatykać pory i na dłuższą metę nie służyć cerze. W dniu ślubu nałóż ją jednak, aby przygotować twarz na makijażowe dzieło sztuki. Przydatny okaże się też fixer w sprayu, który utrwali gotowy już make-up.
Komentarze